Midżur (wejście 31 lipca br.) – to najwyższy szczyt Serbii o wysokości 2169 m n.p.m. Aby znaleźć się u jego podnóża trzeba pokonać z Polski 1260 km jadąc na południe Europy przez Słowację, Węgry i niemal całą Serbię. Góra nie jest szczególnie wybitna, krajobrazy podobne do naszych Tatr Zachodnich, ale wysokość bezwzględna oraz przewyższenie wynoszące 750 metrów robią duże wrażenie. Tym razem moim partnerem, a raczej partnerką, była Ewa, która była ze mną na wielu szczytach w ramach projektu Korona Gór Polskich, a ta góra była dla niej największym wyzwaniem, z którym sobie świetnie poradziła, co widać na załączonych fotkach…..
Mitikas (wejście 5 sierpnia br.) – to najwyższy wierzchołek pasma Olimpu, czyli mitycznej góry w Grecji, wznosi się na niebotyczną wysokość 2918 m n.p.m – wyższa na Bałkanach jest tylko Musała w Bułgarii, na szczycie której stanąłem w 2022 r….. Kontynuując swoją podróż na południe Europy pokonaliśmy kolejne 650 km przejeżdżając przez dalszą część Serbii, Macedonię Północną i Grecję kontynentalną, a naszym celem była miejscowość wypoczynkowa Leptokaria leżąca u stóp Olimpu…..
Taki to pomysł na aktywny wypoczynek – piękna plaża na Morzu Egejskim i wspaniałe, majestatyczne pasmo Olimpu, który stanowi nie lada wyzwanie – ogromny upał sięgający 38 stopni Celsjusza oraz potężne przewyższenie sięgające w górę 1300 metrów, a w dół 1845 m – to już I liga szczytów Europy… Tym razem wróciłem do starego składu zespołu – w dwudniowej wyprawie towarzyszyli mi Stachu i Ryszard, którzy w ostatnim czasie zdobyli Arrarat – najwyższy wierzchołek azjatyckiej części Turcji…
Góra dosyć trudna, w końcowym odcinku bardzo stroma, z mocnymi ekspozycjami i niewielkim sztucznym ułatwieniem w postaci urwanej stalowej liny… A o tym, że to duże wyzwanie, niech świadczy fakt, że 8 młodych, wysportowanych Hiszpanów wycofało się nie wchodząc nawet na niższy wierzchołek Olimpu – Skalia, który trzeba pokonać w drodze na Mitikas…. Tak czasem bywa…..
Tekst, foto J. Góra