Piękna, majestatyczna i groźna, ale również bardzo wymagająca i nie wybaczająca błędów góra – tak w kilku słowach można scharakteryzować o najwyższym szczycie Słowenii. Aby rozpocząć wędrówkę trzeba dojechać do Alp Julijskich, niezwykle malowniczego pasma górskiego, w którym wznosi się Triglav. Góra, która o kilkaset metrów przewyższa wszystkie inne szczyty…. Skala trudności jest naprawdę duża – od parkingu do podnóża góry trzeba pokonać 2000 metrów przewyższenia! A to dopiero i etap wyprawy – dojście do schroniska Triglavki Dom położonego na wysokości 2514 m n.p.m. W drugim dniu – wyjście na Triglav bardzo stromym żlebem, najczęściej ubezpieczonym klamrami, klinami i ferratą, czyli stalowa liną przymocowaną do skały, do której wpina się karabinkami lonży…. Wielkie emocje w trakcie przejścia i zejścia granią ostrą jak brzytwa, a największe napięcie towarzyszy pokonywanie pionowych kominów i wąskich półek skalnych, często bez żadnego ubezpieczenia….. A potem wyczerpujący powrót inną ferratą, która nawet na chwilę nie pozwalała zapomnieć o koncentracji i skupieniu…..
Wspaniała wyprawa i pełny sukces – zdobyliśmy z moim partnerem Stachem 15 górę w ramach projektu Korona Europy!
Foto, tekst: J. Góra, S. Bączek